Jak widzicie, testuję peruki na własnej głowie! Tutaj mierzę blond perukę syntetyczną z odrostem. Prawda, że odrost daje wrażenie naturalności? 😉
Dla kogo peruka z włosów syntetycznych?
Wiele osób postawionych przed decyzją kupna peruki zastanawia się nad wyborem peruki syntetycznej. Jest ona najtańszą opcją ze wszystkich dostępnych peruk na rynku. Dlaczego? Dlatego że, jak już wspomniałam w pierwszym wpisie, włos syntetyczny nie jest włosem, a jedynie wytworzonym materiałem mającym na celu imitowanie włosa naturalnego. Ta imitacja czasami udaje się lepiej, a czasami gorzej.
Na rynku dostępne są przeróżne modele peruk z włosów syntetycznych: włosy krótkie, długie, o odcieniach naturalnych i farbowanych. I właśnie od tych kwestii zależy końcowy rezultat. Powiem Wam z własnego doświadczenia, że peruka syntetyczna lepiej wygląda u osób, które farbują swoje włosy na mniej naturalne odcienie i noszą krótkie fryzury. Już śpieszę z wyjaśnieniami. Na długich włosach syntetycznych bardziej widać, że tworzywo inaczej niż włos naturalny zatrzymuje światło. Włos bardziej błyszczy, począwszy już od nasady. Na krótkich włosach mniej widać odbijające się światło, a dzięki temu wyglądają bardziej naturalnie.
Co więcej, nawet kiedy farbujemy własne włosy na naturalnie występujące odcienie, nigdy nie jest to w 100% taki kolor, jaki wytworzyła natura. Tak samo jest z perukami syntetycznymi. Są to farbowane włókna, zaś do farbowania nie używa się pigmentów naturalnych, dlatego też peruki syntetyczne będą wyglądać szczególnie nienaturalnie u dzieci i młodzieży, które nie farbują włosów. Może nam się wydawać, że nie zawsze odróżniamy, czy włos ma kolor naturalny czy jest farbowany. Zazwyczaj mamy jednak pewne ogólne wrażenie dotyczące tego, czy dana fryzura jest dobrze czy źle dopasowana do konkretnej osoby.
Dlatego Panie noszące krótkie fryzury, farbujące swoje włosy na odcienie rudego, platyny etc. mogą pomyśleć o peruce syntetycznej. Co ciekawe, może to być dobre rozwiązanie także dla starszych Pań, które dotąd miały siwe włosy – śnieżnobiałe lub w odcieniu „pieprzu z solą”. To, co mnie pozytywnie zaskoczyło, to fakt, że siwe odcienie są bardzo dobrze imitowane w perukach syntetycznych – naprawdę potrafią być nie do odróżnienia (wizualnie) od naturalnych odcieni siwizny.
Jeżeli jednak nosimy długie włosy i farbujemy je na odcienie blondu, dobrym rozwiązaniem będą odrosty. Światło inaczej odbija się od nasady włosów, nadając naturalny efekt niepofarbowanego włosa. Jeżeli nie przepadamy za odrostami, lepiej będą wyglądały blondy pasemkowe, a nie te o jednolitym odcieniu.
Omówiliśmy kwestię najlepszej grupy odbiorców dla peruk syntetycznych (oczywiście moim zdaniem). Ale teraz pojawia się kolejne pytanie.
Co może zdradzić nienaturalność takiej fryzury poza kwestią koloru i długości?
Dotyk. Peruki syntetyczne są bardziej sztywne w dotyku, włosy są twardsze. I tu znowu lepiej kamuflują się peruki syntetyczne krótkie, których użytkownicy tłumaczą szorstkość swoich fryzur stosowaniem talków i past do układania krótkich włosów (mimo że w przypadku peruki syntetycznej nie można stosować takich preparatów).
Reasumując, mogę powiedzieć, że nie odrzucam użytkowania peruk (czy też częściowych uzupełnień włosów) z włosów syntetycznych, a nawet w wielu sytuacjach polecam je konkretnym osobom. Komu? Osobom noszącym wyżej opisane fryzury, a także tym, którzy chcą, aby ich fryzura wyglądała zawsze tak samo. Co mam na myśli? To, że włosy syntetyczne po każdym myciu i wysuszeniu wyglądają tak samo. Włos nie zaczyna się kręcić, nie faluje, nie puszy się. Nie wygina się niesfornie to w prawą, to w lewą stronę. Nie ma łuski typowej dla prawdziwego włosa, i dlatego przez cały czas zachowuje niezmienioną formę.
Oczywiście nie wpływa to na większą naturalność fryzury, ale na pewno jest to wygodne rozwiązanie – i dla wielu kobiet stanowi spore ułatwienie w codziennej pielęgnacji.
A jakie są Wasze doświadczenia z perukami syntetycznymi?