Skip to main content

ANALIZA WPŁYWU STRESU, WYSOKIEGO KORTYZOLU (WYNIKAJĄCEGO Z PRZEŻYWANIA SYTUACJI STRESOWYCH) NA STAN NASZYCH WŁOSÓW

Stres, kortyzol i włosy, czyli: czy prawdą jest, że możemy tracić włosy z powodu podwyższonego kortyzolu wynikającego z przeżycia/przeżywania stresu?

Co stres może robić naszym włosom? Przyczyny utraty włosów w wyniku stresu

Postanowiłam w poniższym artykule przybliżyć temat, który interesuje bardzo wiele osób odwiedzający gabinet trychologa i psychologa. W moim przypadku te dwie dziedziny łączą się bardzo często, gdyż codziennie pracuję z przypadkami trycho-psychologicznym. Trafiają do mnie osoby po przeżyciu traum, które:

  1. Były u innych specjalistów (dermatolog, trycholog, endokrynolog, ginekolog) i otrzymały diagnozę „włosy wypadają przez stres”

  2. Z łysieniem plackowatym, które zauważyły, że ogniska wyłysienia pojawiły się po stresującej sytuacji

  3. Osoby, które pod wpływem stresujących wydarzeń zaczynają się bawić włosami, drapać skórę, wyciągać włosy. Z cebulkami (opuszkami).

Przybliżmy sobie teraz kilka poziomów interakcji stresu z włosami, o których piszą M. Hadshiew, K. Foitzi, P.C. Arck i R. Paus w swoim artykule Burden of Hair Loss: Stress and the Underestimated Psychosocial Impact of Telogen Effluvium and Androgenetic Alopeciai. Problem wypadania włosów może się pojawić na skutek:

  1. Ostrego lub przewlekłego stresu, który jest podstawowym czynnikiem indukującym telogenowe wypadanie włosów.

  2. Ostrego lub przewlekłego stresu, który jest czynnikiem dodatkowo obciążającym dla zaburzeń powodujących wypadanie włosów, u których pierwotna patogeneza może mieć podłoże endokrynne, toksyczne, metaboliczne lub immunologiczne (np. łysienie androgenowe, łysienie plackowate).

  3. Stresu tzw. wtórnego, który pojawia się w odpowiedzi na wcześniejszą utratę włosów (stresuję się ilością wypadających włosów). Może się tutaj pojawić mechanizm błędnego kołaii.

Chciałabym jeszcze dodać słowo od siebie dotyczące mechanizmu błędnego koła. Wyobraźmy sobie, że wystąpił czynnik wypadania włosów spowodowany np. niedokrwistością, a następnie, nawet przy zniwelowaniu przyczyny wywołującej utratę włosów, pojawia się kontynuacja nasilonego wypadania włosów z powodu stresu wynikającego z obserwacji ilości wypadających włosów. Następuje pogorszenie stanu psychicznego pacjenta.

Źródło: opracowanie własne, Magdalena Szymczak

Czy stres jest zawsze równoznaczny z utratą włosów?

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że stres może mieć wpływ na kondycję naszych włosów, nawet na łysienie, ale podwyższony kortyzol niekoniecznie jest wyrokiem dla naszych włosów, co wspólnie przeanalizujemy poniżej.

Zaznaczam, iż w tej pracy nie omawiam przypadków nadmiaru produkcji kortyzolu wynikającej z zaburzeń hormonalnych, chorób, które przyczyniają się do jego nadprodukcji (skutek dysfunkcji podwzgórza, przysadki, nadnerczy, np. zespół Cushinga, gruczolak przysadki etc.). Pochylam się nad analizą wpływu sytuacji stresogennych, które podwyższają poziom tego hormonu (wzrost kortyzolu w wyniku stresu).

Gdybyśmy wykonywali sobie badania każdego dnia, moglibyśmy zobaczyć, że każdy z nas od czasu do czasu ma wysoki poziom kortyzolu. Jest to związane z tym, iż wzrost tego hormonu jest naturalną reakcją organizmu na niebezpieczeństwa, które czekają na nas w codziennym życiu. Kiedyś tym niebezpieczeństwem była ucieczka przed atakującym zwierzęciem bądź walka z nim, a dzisiaj może to być spóźnienie do pracy, zmiana pracy albo zakończenie związku. Także wzrost poziomu kortyzolu nikomu nie jest obcy. Różnica polega na tym, że u jednej osoby jego poziom może być zwiększony przez dłuższy okres czasu, a u drugiej osoby nie. Osoby z bardzo wysokim poziomem kortyzolu przez dłuższy czas są potencjalnie bardziej narażone na wypadanie włosów w charakterze telogenowym (skrócenie fazy anagenu, czyli wzrostu włosa i zwiększenie ilości w fazie telogenu – wypadania). Teraz podkreślę: BARDZIEJ NARAŻONE, co nie oznacza, że taki rzut wypadania telogenowego może wystąpić.

Są osoby, u których znacznie podwyższony kortyzol utrzymuje się miesiącami, a włosy głowy trzymają się bez wystąpienia jakiegokolwiek nawet chwilowego epizodu wzmożonego wypadania. Prawda jest taka, a to mówię z wieloletniego doświadczenia gabinetowego, że nie ma reguły, która pozwoli nam jasno odpowiedzieć na pytanie, kogo stres i podwyższony kortyzol może predysponować do wypadania włosów/ łysienia.

Podam osób, które żyją już w skrajnym wyniszczeniu przez używki, jedzenie tylko fast foodów, brak dostarczania wielu witamin przez miesiące – u wielu takich ludzi możemy się doszukać problemów z cerą, skórą, wagą, zdrowiem, a z kolei włosy nie wypadają. Przykładem mogą być osoby bezdomne. Zwróćmy uwagę, że włosy wielu z tych osób wyglądają mniej atrakcyjnie (brudne, bez połysku, zaniedbane), ale nie pojawiają się przerzedzenie/łysienie. Dlaczego? Odpowiedzią są geny. Najprawdopodobniej włosy u takich osób są w stanie przetrwać w warunkach, które na ogół są uznawane jako nieadaptacyjne dla ich kondycji. I tu wracam do stresu – tak samo z działaniem kortyzolu przez stres na włosy – nie u każdej osobie po przeżytej traumie, długotrwałym stresie zaczną wypadać włosy. I tutaj jest ta sama odpowiedź: genetyka. To właśnie nasze geny odpowiadają za to, czy mamy skłonności do łysienia androgenowego, jaki będziemy mieć kolor, strukturę włosów i ile będziemy w stanie „znieść”, zanim nam one wypadną.

Badania naukowe – stres a włosy

Gdyby przyjrzeć się tylko badaniom przeprowadzonym do tej pory, to niektóre wyniki są w stanie udowodnić wpływ stresu i kortyzolu na włosy.

Warto zaznaczyć, że do tej pory pomiar dokładnego wpływu kortyzolu na ludzką tkankę łączną jest trudnym zadaniem dla naukowców. Większość badań, które wskazują na negatywny wpływ stresu na stan włosów, jest też przeprowadzona na myszach. Na ich podstawie wykazano między innymi, iż są dowody na istnienie zdefiniowanej osi mózg–mieszek włosowy. Może być ona wykorzystana przez psychoemocjonalne stresory do przedwczesnego zakończenia wzrostu włosów. Dlaczego? Jedne z badań donoszą, iż substancja P (neuropeptyd wydzielany podczas stresu) i NGF (czynnik wzrostu nerwów) są mediatorami hamującymi wzrost włosów wywołanych stresem. W efekcie może się pojawić okołomieszkowe zapalenie neurogenne, apoptoza keratynocytów mieszka włosowego, hamowanie proliferacji w nabłonku mieszka i przedwczesną indukcja katagenu (fazy zanikania przygotowującą włos do przejścia w fazę telogenu)iii.

Wyniki badań uzyskane na myszach starano się również przeprowadzić w warunkach bardziej zbliżonych warunkom ludzkiej skóry, aby sprawdzić, czy dowody opisane w powyższym badaniu mają jakiekolwiek znaczenie w przypadku mieszków włosowych człowieka. W tym celu zbadano wpływ substancji P na normalne rosnące włosy ludzkiej skóry głowy w hodowli narządów ludzkich mieszków włosowych. Okazało się, że reagowały one na substancję P przedwczesnym rozwojem katagenu. Uzyskane w ten sposób dane pozwalają naszkicować pierwsze oparte na dowodach biologiczne wyjaśnienie, w jaki sposób stres może wywoływać lub nasilać łysienie telogenowe, czy też łysienie plackowateiv.

Proteoglikany i kortyzol

Erling Thom w swoim artykule pisze, że wysoki poziom kortyzolu może mieć szkodliwe działanie na proteoglikany w mieszkach włosowych. Dokładniej mówi się o zmniejszaniu i przyśpieszaniu degradacji o około 40% elementów skóry, jakimi są hialuronian i proteoglikanyv.

Proteoglikany mieszków włosowych odgrywają rolę w procesie wzrostu i cyklicznego zachowania mieszków włosowych, regulują procesy komórkowe. Ich różnorodna funkcjonalność może sugerować, że zmiany strukturalne w postaci pewnych zniekształceń czy braku równowagi w produkcji i degradacji proteoglikanów, może być czynnikiem prowadzącym do zaburzeń w procesie wzrostu włosavi.

Zastępcza terapia proteoglikanowa

Biorąc pod uwagę dane podane w pracy Erlinga Thoma, warto zastanowić się nad rozwiązaniem problemu utraty proteoglikanów na skutek działania kortyzolu. Jak się okazuje, opracowano program zastępczych proteoglikanów dostarczanych w postaci doustnej suplementacjivii.

Dane farmakokinetyczne pozwalają stwierdzić, że proteoglikany mogą być wchłaniane do krwiobiegu. A to z kolei może zapewnić im dotarcie do mieszków włosowych. Jednakże, na co zwraca uwagę wielu autorów, w celu uzyskania pełnego obrazu wpływu suplementacji proteoglikanów trzeba przeprowadzić wiele dalszych badań w omawianym zakresieviii.

Własne spostrzeżenia

Dotychczas powiedzieliśmy sobie o możliwych mechanizmach wpływu stresu i kortyzolu na włosy. Nie można zaprzeczyć, że ich wpływ może mieć przełożenie na kondycję naszych włosów. Tutaj ważne jest zaznaczenie słowa „może”. Dlaczego? Z własnego gabinetowego doświadczenia, że:

  1. Nie każda osoba poddana czynnikom działania nawet silnego stresu- wzmożonej produkcji kortyzolu- będzie obserwowała wzmożone wypadanie włosów (obserwacja na podstawie pracy z osobami mającymi wysoki poziom kortyzolu we krwi z oznaczenia w surowicy, oraz z wywiadu przeżycia stresu)

  2. Nie ma reguły, możliwości przewidzenia, czy po przeżyciu intensywnego stresu, podwyższonego poziomu kortyzolu w organizmie człowieka, wystąpi intensywniejsze wypadanie włosów.

Pragnę również zauważyć, że z pewnością w naszym bliskim otoczeniu albo sami na swoim przykładzie możemy zaobserwować sytuacje, kiedy nasi bliscy, znajomi, my sami przeżywaliśmy intensywny stres, a mimo tego włosy nie ucierpiały na tej sytuacji.

Te rozbieżności w zachowaniu mieszków włosowych na stres możemy przypisać właściwościom osobniczym mieszków włosowych zapisanych w genach danej osoby. Musimy pamiętać, iż każdy pojedynczy mieszek włosowy na naszej skórze jest, można powiedzieć, miniaturowym organem, który przez całe życie podąża za własnym rytmicznym cyklem wzrostu, regresji, oraz odpoczynku. Dlatego też, przynajmniej w temacie wpływu stresu na włosy, nie możemy jednoznacznie stwierdzić, iż stres równa się całkowitej pewności utraty naszych włosów. Jeśli mamy podejrzenia wpływu stresu na naszą fryzurę, warto zgłosić się do specjalisty w celu podjęcia odpowiedniej diagnozy i dopasowania programu ewentualnej rekonwalescencji.

Suplementacja i leczenie wypadania włosów na skutek działania stresu

Na wstępie zaznaczę, że aktualnie nie mamy żadnej wyselekcjonowanej, specyficznej interwencji farmakologicznej, która pozwalałaby poradzić sobie w 100% z wypadaniem włosów u człowieka wywołanym stresem. Oczywiście są pewne możliwości, jak opisana powyżej zastępcza terapia proteoglikowana, aczkolwiek nie ma żadnej pewności, iż okaże się ona skuteczna u danej osoby.

Zastępcza terapia proteoglikowana miałaby za zadanie wydłużyć fazę anagenową cyklu włosowego, wstrzymując w ten sposób przedwczesne wystąpienie fazy katagenu. Co jeszcze możemy zrobić, aby wydłużyć fazę anagenu? Według licznych badań możemy miejscowo podawać minoksydyl, ponieważ jest on uważany za rozsądny pomysł na lek do zarządzania wypadaniem włosów związanego ze stresem. Dlaczego? Gdyż wiadomo, że przedłuża anagen przez otwarcie kanałów potasowychix.

Ale to, czy minoksydyl jest w stanie przeciwdziałać negatywnym skutkom stresu na porost ludzkich włosów, wciąż pozostaje do zbadania. Rada? W porozumieniu ze specjalistą można opisanych terapii spróbować, ale nie oczekiwać, że problem na pewno się rozwiąże.

Jak obniżyć wysoki poziom kortyzolu wywołany stresem?

Powiedzieliśmy sobie już o ty, że nie u każdego wyższy poziom stresu może wywołać reakcję wypadania telogenowego włosów. Teraz skupię się na przypadkach osób u których jest potwierdzona przez specjalistów możliwość przerzedzenia włosów na skutek stresu, podwyższonego kortyzolu (nie wynikającego z dysfunkcji organizmu). W takiej sytuacji warto zabrać się za źródło problemu. Za stres. Za jego obniżenie, ale nie przy pomocy tabletki. I tu się zaczynają schody. Bo w swoim gabinecie słyszę często duży opór przed wejściem pracy psychologicznej, która jako jedyna może nam pomóc w odpowiednim radzeniem sobie ze stresem- a zarazem obniżaniem kortyzolu. A ze stresem trzeba sobie radzić z poziomu poznawczego i behawioralnego. Dlatego bardzo często mówię o uspokojeniu ciała migdałowatego.

Ciało migdałowate jest odpowiedzialne za automatyczną reakcję stresową, z którą wiążą się lękliwe myśli, ale też wydzielanie hormonów stresu oraz fali emocji. Jeśli chcemy zacząć pracę nad niwelowaniem stresu, to często należy podjąć pracę nad uspokojeniem paniki ciała migdałowatego, a to przełoży się to na obniżenie produkcji hormonów stresu, w tym kortyzolu. Jest to jedna ze ścieżek, które mogą się okazać niezbędne w terapii.

Wgląd na negatywny wpływ stresu na wzrost włosów powinien zachęcić nas do włączenia strategii radzenia sobie ze stresem do zarządzania zaburzeniami wypadania włosów i do terapeutycznej ingerencji w czynniki zwiększające stres. W mojej opinii osoby z wypadaniem włosów na tle stresowym wymagają bardziej kompleksowego wparcia terapeutycznego, które wykracza często poza podanie suplementów, czy stosowanie preparatów na porost włosów.

Źródła

i M. Hadshiew, K. Foitzi, P.C. Arck, R. Paus, Burden of Hair Loss: Stress and the Underestimated Psychosocial Impact of Telogen Effluvium and Androgenetic Alopecia, „Journal of Investigative Dermatology” 2004, Vol. 123, No. 3, s. 455–457.

ii Tamże.

iii E.M.J. Peters, P.C. Arck, R. Paus, Hair Growth Inhibition by Psychoemotional Stress: A Mouse Model for Neural Mechanisms in Hair Growth Control, „Experimental Dermatology” 2006, Vol. 15, No. 1, s. 1–13.

iv E.M.J. Peters i in., Probing the Effects of Stress Mediators on the Human Hair Follicle: Substance P Holds Central Position, „The American Journal of Pathology” 2007, Vol. 171, No. 6, s. 1872–1886.

v E. Thom, Stress and the Hair Growth Cycle: Cortisol-Induced Hair Growth Disruption, „Journal of Drugs in Dermatology” 2016, Vol. 15, No. 8, s. 1001–1004.

vi J. Wadstein, E. Thom, A. Gadzhigoroeva, Integral Roles of Specific Proteoglycans in Hair Growth and Hair Loss: Mechanisms behind the Bioactivity of Proteoglycan Replacement Therapy with Nourkrin® with Marilex® in Pattern Hair Loss and Telogen Effluvium, „Dermatology Research and Practice” 2020, Vol. 30, s. 1–17.

vii Tamże.

viii C. Musiał, Rola i zastosowanie glikozaminoglikanów w trychologii i kosmetologii, „Aesthetic Cosmetology and Medicine” 2021, Vol. 10, No. 1, s. 33–37.

ix A.E. Buhl, Minoxidil’s Action in Hair Follicles, „Journal of Investigative Dermatology” 1991, Vol. 96, No. 5, s. 73S–74S.